wtorek, 28 stycznia 2014

Indie - informacje praktyczne - podsumowanie

Poniżej zamieszczam podsumowanie informacji praktycznych dla podróżujących do Indii.
Co warto zabrać:
- jak najmniej ubrań, ale jeśli wybieracie się w styczniu/ lutym w północne rejony to trzeba zabrać ciepły sweter i lekką kurtkę (jeśli nie przydadzą się w dzień to na pewno podczas wieczorów i podróży autobusem czy pociągiem). W razie potrzeby wszelkie ubrania można kupić na miejscu w niskich cenach
- latarka
- scyzoryk
- repelent na komary, koniecznie z wysoką zawartością DEET
- lampkę podróżną do czytania (często brakuje prądu, a nawet jeśli jest, to i tak bywa ciemno ze względu na słabe oświetlenie w pokojach)
- dobrze zaopatrzoną apteczkę na wszelki wypadek i koniecznie probiotyk na pierwsze dni po przyjeździe
- krem do opalania
- okulary przeciwsłoneczne
- tabletki do oczyszczania wody
- ładowarki do wszystkich sprzętów elektronicznych, które planujemy zabrać
- szybkoschnący ręcznik
- wkładkę do śpiwora (najlepiej bawełnianą i nasączoną repelentem)
- szyfrowe kłódki do bagażu
- lock rowerowy (stalowa linka z zamkiem szyfrowym) - przydaje się do przypięcia plecaków w pociągu i do zabezpieczenia wypożyczonego roweru lub skutera
- zamiast zwykłego plecaka warto kupić torbę na kółkach z "funkcją" plecaka - my kupiliśmy torby new feel w decathlonie i sprawdzają się świetnie
- 2 długopisy i zeszyt do notowania
- kserokopie paszportu i innych dokumentów (najlepiej wysłać skany na własny adres mailowy)

Noclegi:
w homestayach kosztowały nas okolo 600 rupii za noc. Można taniej i drożej. My wybieraliśmy pokoje z własną łazienką i ciepłą wodą (zwłaszcza na północy) jeśli tylko było to możliwe. Warto czasami prześledzić opinie ludzi na tripadvisor.com jeśli zależy nam na komforcie. Poza sezonem turystycznym (grudzień oraz wszystkie święta) można spokojnie szukać noclegu na miejscu, ale należy uważać na naciągaczy.

Jedzenie:
Stołowaliśmy się w lokalnych jadłodajniach i w ulicznych garkuchniach, tam gdzie było dużo Hindusów i czasami w hostelach. Na początku trzeba jeść ostrożnie ograniczając się do gotowanych potraw ale po paru dniach kiedy organizm przyzwyczai się do nowej flory bakteryjnej można śmiało próbować wszystkiego (oczywiście z zachowaniem zdrowego rozsądku). Indie to raj dla wegetarian. Mimo tego wiele jarskich potraw smakuje jakby były zrobione z mięsa i jest na tyle odżywcza i smaczna, że można spokojnie bez mięsa przeżyć. Jeśli jednak traficie do knajpy tandoori to śmiało można zamówić kurczaka. Polecamy próbować wszystkich słodyczy - niesamowite smaki i bogactwo (rasgulla to niebo w gębie). Średnio na posiłek wydawaliśmy około 300 rupii za dwie osoby. Śniadanie w wersji indyjskiej dla dwóch osób to wydatek rzędu 150 rupii ale można zjeść też o wiele taniej. Czaj na ulicy kosztuje 5-10 rupii. Woda butelkowana 20 rupii. Coca cola 1l - 35 rupii. Przekąski i słodyczki od 10 rupii. Im więcej turystów tym droższe jedzenie i picie. Alkohol jest najłatwiej dostępny i najtańszy w stanie Goa. Butelka rumu Old Monk kosztuje150 rupii. Ta sama butelka w Mumbaju kosztuje 400 rupii.

Transport:
Dłuższe dystanse warto pokonywać nocnymi pociągami. My podróżowaliśmy klasą sleeper i było na prawdę OK. Należy jednak pamiętać, że bilety trzeba kupować z dużym wyprzedzeniem. Polecam założyć konto na stronie cleartrip.com gdzie można placić za bilety polską kartą kredytową i debetową. Na stronie oficjalnej kolei indyjskich nie ma takiej możliwości.
Są też autobusy, które pokonują dłuższe trasy ale naszym zdaniem to najmniej przyjemna i wygodna opcja. Czasowo też gorsza od pociągów.
Najwygodniej jest oczywiście latać chociaż ceny biletów na loty krajowe nie zawsze są tanie.
Jeśli chodzi o trasport lokalny to najlepsze i najtańsze są tuk tuki. Jest to też chyba najszybsza opcja w zakorkowanych miastach. Niestety ruch jest koszmarny, a przepisów nikt nie przestrzega w związku z tym bywa hardcore'owo. Trzeba też zawsze z góry ostro negocjować cenę.

Zakupy:
Zawsze należy sie targować. Najlepiej zanim coś kupisz zorientuj się w kilku miejscach co do cen. Nie ma się co napalać i dawać naciągać nawet jeśli cena wydaje się śmiesznie niska. 

Dzienne wydatki:
Nasze średnie wydatki dzienne na dwie osoby to 2700 rupii wliczając noclegi, jedzenie, transport, wstępy do atrakcji turystycznych (te bywają stosunkowo drogie) oraz rozrywki typu alkohol i inne ;) Generalnie niczego sobie nie żałowaliśmy i specjalnie nie oszczędzaliśmy. Jestem pewien, że można wydać dużo mniej ale w końcu jesteśmy na wakacjach, a nie na obozie przetrwania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz